Czy Dziki Zachód musi być dziki?Okazuje się, że niekoniecznie.Naszym świetlikom udało się oswoić w ostatnim czasie ten niezwykle fascynujący temat. Uczniowie-realizując kolejne zadania-obejrzeli prezentację, z której dowiedzieli się m.in. kim byli traperzy, osadnicy, rewolwerowcy czy Indianie. Wchodząc w role tych ostatnich, dzieci stworzyły piękne pióropusze i budowały tipi .Jak na każdy szanujący się indiański klan przystało, powstały też niepowtarzalne totemy mające strzec przed złymi mocami. Niemałe poruszenie wywołało nadawanie sobie indiańskich imion. Nasze Tańczące Chmury, Sokole Oka czy też Różane Jutrzenki ćwiczyły poza tym rzut lassem na byka, a także szukały złota na czas. Wszystkie konkurencje prowadzone w zespołach chłopcy kontra dziewczęta przebiegały z dużym zaangażowaniem i jeszcze większą kreatywnością. Finałem „dzikich zmagań” była emisja westernu dla dzieci, a także otrzymanie „Gwiazdy Szeryfa”i pamiątkowe zdjęcie w fotobudce.